Statystyka

Październik! ~~~

Październik
Nauka, nauka i nauka!
Powoli Robi Się Coraz chłodniej. Weekendy uczniowie spędzają w miasteczku.


Punkty przyznawane SĄ dopiero od roku szkolnego AŻ zrobić Początku wakacji - wtedy na Początku piszecie nazwę domu :. Od ... do / CD ...]
W WAKACJE Piszcie TYLKO od kogo ma kogo! Bez domu ponieważ nie nie SA przyznawane wtedy Punkty! :)

Opowiadania DO DOKOŃCZENIA!


Od Ell cd Rosalie - Czy Rosalie


Od Jonasza zrobić ... - Trzecioroczniaka Z Belle.
Od Lili cd. Jonasza - Do Jonasza
, Od Vinyli cd Lili - Czy Bianki i Lili



Od Avalone cd Daniela - CZY Daniela & Vako

niedziela, 4 stycznia 2015

Od Davida C.d. Mylène

- Adam...
...
- ADAM!
...
- Diabeł!
...
- DIABEŁ!
...
- KURWA, LUCYFERZE JEDEN OTWIERAJ TO OKNO!
Krzyknąłem i znów walnąłem w przymknięte okno, pięścią.
- CZEGO!? Nie widzisz? Ludzie chcą SPAĆ! - odkrzyknął siadając i rzucając w stronę
okna poduszą by po chwili znów walnąć spać.
- Czego?? Siedzę na tej pieprzonej miotle przed twoim oknem od 15 minut! Ubić cię
to za mało powiedziane! Mieliśmy iść o 10 na Plac! Pamiętasz?! Mieliśmy się
z dziewczynamispotkać!
- BOŻE NO PRZECIEŻ NIC SIĘ NIE STAŁO TAKIEGO! Wstanę ubiorę się i pójdziemy!
Świat się nie zawali, blondyneczko więc smaruj rogala! - I wtuli nos - Po za tym.. nic się
nie stanie jak się z kwadransik spóźnimy...
- KWADRANS??! KURWA TAK JEST! KWADRANS PO 12!
- CO!?! - Zerwał się - CZEMU MNIE NIE OBUDZIŁEŚ I NIC NIE POWIEDZIAŁEŚ!
- Co??! Od piętnastu minut cię wołam! Listy wysyłałem! Nie mogłem się dostać przez
komin więc musiałem przylecieć! - Powiedziałem a on w tym czasie jak wystrzelona petarda
zaczął się ubierać... <Ciekawy widoczek, Diabełek w majteczkach ^.^>
- JUŻ! - Krzykną po kilku minutach i z miotłą w ręku otworzył okno, by zaraz siedzieć
na miotle obok mnie. - To jazda one nas zatłuką!
- Ciebie, jak już. I nie ma się co śpieszyć...
- To ty mnie poganiałeś, więc o co ci chodzi!?
- TO, że nie chciało im się na CIEBIE czekać. Możemy teraz na luzie, pochodzimy
se i później do nich dołączymy co ty na to?
- Stoi!

~*~

- Ok, to szaty mamy, książki też... Ej! Słuchasz mnie??
- Yyy.. CO? ZNACZY! Oczywiście, barbie! - Powiedział szczerząc się, ja zaś
przymknąłem oczy i walnąłem go z otwartej, w potylice.
- Bo ci wierze, oh Bosski Adamie! Gdzież twój Eden? Gdzież twa Ewa?
- Oczywiście, żem Boski! Mój Eden powiadasz? Tam za górami, za lasami,
jeziorami i łąkami! Mieści się Mój Eden gdzie latamy na miotłach i gramy w Quidditcha!
A Ewa, ma piękna... Ahgg! Gdzieś ją wcięło i nie chciała czekać na swego Boskiego Adama!
- Chyba Gównianego!
- Co tam powiadasz, biedoto? Smoki i Dzieci głosu nie mają!
- Ryby, pacanie! Ryby i Dzieci głosu nie mają, zakuta lalko!
- Sam jesteś lalą, Blond Barbie!
- Odezwał si...! - Pewnie byśmy się kłócili dalej i dalej... dalej.. Gdyby nagle jak torpeda
nie wyskoczył, jakiś dzieciak, a raczej jakaś brunetka i o mało na nas nie wpadła lecz ostro
zahamowała.
- Yyy... Przepraszam. - Powiedziała lekko rumiana na twarzy.
- Spoko, maleńka. Gdzież ci tak śpieszno! - Powiedział z głupkowatym uśmiechem diabeł
ja za to, parsknąłem i uderzyłem otwartą ręką w głowę
- FACEPALM!
Młoda zmarszczyła brwi - pewnie nie spodobało jej się 'maleńka'.
- Idioto zamknij się, jeszcze nam ją wystraszysz i co to będzie?
- Wcale nie jesteście straszni więc czemu niby mam się was bać? - Po widziała urażonym
głosem. ''Pewnie Papillon oni nie lubią jak się mówi że się czegoś boją czy coś''
- Spoko-roko, - powiedziałem podnosząc ręce do góry - Papillonem jesteś nie?
- Eeyyy.. No nie... - Powiedziała chyba zmieszana.
- Nie? Ah niech zgadnę! To twój pierwszy rok, nie?
- Tak. Jestem  Mylène Soleil.
- No chłopie! Trza przywitać koleżankę może będzie u nas?!
- Wątpię stary jestem pewien że będzie papillonem! - Diabeł przytakną a ja z uśmiechem
podszedłem do nowej i objąłem ramieniem - A tera Jam jest Wujcio Smok, wbrew pozorom
dzieci nie zjadam... No może czasem te sztywniaki, Orlaki zdarza mi się chapnąć! A ten Pajac
To Diabeł. Wbrew pozorom taki z niego Władca piekieł i podziemi jak ze mnie baletnica!
- Dlatego widz, że wspaniały zemnie Lord Lucyfer i ..., co takie oczy? Pamiętasz jak gadałeś,
że rodzice cię zapisali jak byłeś mały na balet...
- Miałem 6 lat! I tylko rok chodziłem! Bo mnie wyrzucili! Więc widzisz jaki kiepska
ze mnie baletnica..
- Dobra ale tak serio; Jestem Brooks... Adam Brooks.
- A ty w Jamesa Bonda się bawisz? Eh.. Jam Książe Dejwid Dave per Smok Martínes,
mów mi David lub Smok jesteśmy z prefektami Ombrelune plus ja jestem kapitanem
drużyny Luniaków.
- Ja jestem Zastępcą! A na mnie Diabeł wołają
- Oj tam a ty? Masz jakąś ksywkę?
- Nie..
- Trza jej Smoku wymyśle!
- Jestem za!
- Ale ja muszę iść...
- Pewnie ją zanudziliśmy, że chce się zmywać.
- To ty pieprzysz jak najęty, Blądyneczko!
- Odczep się od moich włosów! Masz coś do niech??!
- Nieeeee... Nie mam nic do włosów za to ty masz całą szafę odżywek i innych świńst!
- Wcale nie!
- Wcale Tak!
- Nie!
- Tak!
- Nie.. - Przestałem bo usłyszałem śmiech spojrzeliśmy na nową a ona się z nas śmiała.. Dobre i to.
- A nie mówiłem że pajac jeden? A tera chodź do Wujcia Smoczusia i powiedz gdzie musisz dojść
to Ci pomożemy się tam dostać.. Przynajmniej ja - Powiedziałem posyłają jej jeden z moich supcio
uśmiechów.

< Mylène?? No ewentualnie Diaaaabeł?

2 komentarze: