- Przecież, nie ma nic złego w spotykaniu się z kumplami.. - Powiedział diabeł drapiąc się
po głowie jakby główkował nad ciężkim zadaniem, na co Les prychnęła niczym wściekła kotka.
- To samo jej mówię! - Zawołałem i zwróciłem się do Les - TO, że nie lubisz Sola to nie znaczy,
że od razu możesz mi robić jakieś wonty, że za dużo czasu z nim spędzam! - Zakończyłem
przez co ona znów ciskała we mnie, błyskawicami.
- Nie robię tego, bo go nie lubię...! - Zaczęła się wściekać...
- Oczywiście a ja jestem zakonnicą! - Znów mi ciśnienie, zaczęło podnosić się...
- Kim...? - Spytał Diabeł...
- A tobie pozwolił ktoś się WTRĄCAĆ!! - Wrzasnęła na niego zła.
- Nie krzycz na niego! Nic ci, kurwa nie zrobił! - Zacząłem go bronić.
- A TY mi nie mów, co ja mam robić! Wiem lepiej!
- Będę! W końcu ktoś musi ci pomóc w rozumowaniu, bo TWÓJ MÓZG chyba ma zwarcie!!
- ZWARCIE to TY będziesz miał jeśli..
- Jeśli co? - Przedrzeźniałem ją. - Może jeszcze dasz mi szlaban i zamkniesz mnie na siedem
spustów, BO CI KURWA NIE PASUJE Z KIM SIĘ ZADAJE!??? - Piekliłem się - Albo
pilnowała bym o 22 był już w łóżeczku i wydzielała czas na spotykanie się z przyjaciółmi!?!?!!
- A TY MYŚLISZ, ŻE CO ?! Jutro przyjdziesz z bukietem jakiś chwastów i urządzisz
pseudo-romantyczną randkę na wierzy i już mnie udobruchasz i znów zaczniesz mnie Olewać?!!?!
- Eee.. Les... Smoku, może zamiast wrzeszczeć na całą szkolę lepiej spokoj.. -Zaczął Diabeł
nas uspokajać...
- ZAMKNIJ SIĘ!! - ... za co, na niego wrzasnęliśmy oboje.
- Oh, przepraszam! - Zawołał chyba, zirytowany i zły, Diabeł - To JA przychodzę sobie
TU, do również MOJEGO, dormitorium by odpocząć po rundce Quidditch'a, zgodziłem
się was wysłuchać, może coś pomóc, A NIE SŁUCHAĆ JAK NA SIEBIE I NA MNIE
WRZESZCZYCIE! - Krzyknął i podbuzowany wyszedł, trzaskając drzwiami.
- Kehem.. - Odkaszlałem.. -Hym... Tooooouuułłłł... co? - Spojrzałem na także, zdziwioną
i ogłupiałą, co ja, przez wywód diabła...
- Obiad! - Zawołała.
- Za! - I wyszliśmy razem, lekko spięci z dormitorium kierując się do WS.
,,Coś mi się zdaje, że to jeszcze nie koniec rozmowy...'' - Pomyślałem jeszcze.
<Leslie?> XD
po głowie jakby główkował nad ciężkim zadaniem, na co Les prychnęła niczym wściekła kotka.
- To samo jej mówię! - Zawołałem i zwróciłem się do Les - TO, że nie lubisz Sola to nie znaczy,
że od razu możesz mi robić jakieś wonty, że za dużo czasu z nim spędzam! - Zakończyłem
przez co ona znów ciskała we mnie, błyskawicami.
- Nie robię tego, bo go nie lubię...! - Zaczęła się wściekać...
- Oczywiście a ja jestem zakonnicą! - Znów mi ciśnienie, zaczęło podnosić się...
- Kim...? - Spytał Diabeł...
- A tobie pozwolił ktoś się WTRĄCAĆ!! - Wrzasnęła na niego zła.
- Nie krzycz na niego! Nic ci, kurwa nie zrobił! - Zacząłem go bronić.
- A TY mi nie mów, co ja mam robić! Wiem lepiej!
- Będę! W końcu ktoś musi ci pomóc w rozumowaniu, bo TWÓJ MÓZG chyba ma zwarcie!!
- ZWARCIE to TY będziesz miał jeśli..
- Jeśli co? - Przedrzeźniałem ją. - Może jeszcze dasz mi szlaban i zamkniesz mnie na siedem
spustów, BO CI KURWA NIE PASUJE Z KIM SIĘ ZADAJE!??? - Piekliłem się - Albo
pilnowała bym o 22 był już w łóżeczku i wydzielała czas na spotykanie się z przyjaciółmi!?!?!!
- A TY MYŚLISZ, ŻE CO ?! Jutro przyjdziesz z bukietem jakiś chwastów i urządzisz
pseudo-romantyczną randkę na wierzy i już mnie udobruchasz i znów zaczniesz mnie Olewać?!!?!
- Eee.. Les... Smoku, może zamiast wrzeszczeć na całą szkolę lepiej spokoj.. -Zaczął Diabeł
nas uspokajać...
- ZAMKNIJ SIĘ!! - ... za co, na niego wrzasnęliśmy oboje.
- Oh, przepraszam! - Zawołał chyba, zirytowany i zły, Diabeł - To JA przychodzę sobie
TU, do również MOJEGO, dormitorium by odpocząć po rundce Quidditch'a, zgodziłem
się was wysłuchać, może coś pomóc, A NIE SŁUCHAĆ JAK NA SIEBIE I NA MNIE
WRZESZCZYCIE! - Krzyknął i podbuzowany wyszedł, trzaskając drzwiami.
- Kehem.. - Odkaszlałem.. -Hym... Tooooouuułłłł... co? - Spojrzałem na także, zdziwioną
i ogłupiałą, co ja, przez wywód diabła...
- Obiad! - Zawołała.
- Za! - I wyszliśmy razem, lekko spięci z dormitorium kierując się do WS.
,,Coś mi się zdaje, że to jeszcze nie koniec rozmowy...'' - Pomyślałem jeszcze.
<Leslie?> XD
hahahah piękne <3
OdpowiedzUsuńHehe no oczywiście :*
Usuń