Statystyka

Październik! ~~~

Październik
Nauka, nauka i nauka!
Powoli Robi Się Coraz chłodniej. Weekendy uczniowie spędzają w miasteczku.


Punkty przyznawane SĄ dopiero od roku szkolnego AŻ zrobić Początku wakacji - wtedy na Początku piszecie nazwę domu :. Od ... do / CD ...]
W WAKACJE Piszcie TYLKO od kogo ma kogo! Bez domu ponieważ nie nie SA przyznawane wtedy Punkty! :)

Opowiadania DO DOKOŃCZENIA!


Od Ell cd Rosalie - Czy Rosalie


Od Jonasza zrobić ... - Trzecioroczniaka Z Belle.
Od Lili cd. Jonasza - Do Jonasza
, Od Vinyli cd Lili - Czy Bianki i Lili



Od Avalone cd Daniela - CZY Daniela & Vako

niedziela, 3 maja 2015

Ombrelune: od Volonte CD David'a

Uśmiechnęłam się diabolicznie.
-Chodź, blondi - powiedziałam i wstałam - Mamy eliksir niewidzialności do sporządzenia.
-CO!?
-Dowiesz się - wciągnęłam go do zamku i zaczęłam biec w stronę biblioteki - Moje źródła doniosły, że grupa pierwszaczek zdobyła skądś hasło do Łazienki Prefektów i dziś o północy się tam zbiorą na nocnym luksusowym kąpanku. Trza by im nakłuć nieco to nadęte ego - zachichotałam. Myśl o sprawieniu im bólu jakoś mnie rozweseliła - O, tu jest!
Ściągnęłam z półki stary podręcznik do eliksirów.
-Teraz leć, czarcie pacholę, po składniki z tejże listy. I nie zapomnij o kociołku, ofiaro! - zawołałam za nim i z zadowoleniem oparłam się o stół. Uruchomiłam tryb generała i wysłuchałby mnie nawet, gdybym kazała mu wbiec nago do Wielkiej Sali i zatańczyć macarenę na stole nauczycieli.
Po chwili wrócił z koniecznymi składnikami i rozpoczęliśmy przyrządzanie eliksiru, chichocząc co chwila.

~~*~~
-Uh - zmarszczyłam się - Smakuje jak szczyny trolla.
-Dobre określenie - potwierdził David z miną znawcy - Bogaty bukiet aromatów, wytrawne, lekko skwaśniałe.
Wydałam parsknięcie będące czymś pomiędzy dźwiękiem pogardy a rozbawienia.
-Ważne, że działa - powiedziałam - Znikasz.
-Ty też.
-Czyli wyruszamy do Łazienki Prefektów. Będziesz musiał otworzyć dyskretnie, a najlepiej, żebyśmy weszli za którąś z nich.
Podążyliśmy pod drzwi za jakąś zakonspirowaną pierwszaczką. W tym czasie zniknęliśmy całkiem.
-Wszystkie panie kochają David'a-szepnęła do drzwi, które się otworzyły, a my wślizgnęliśmy się do środka. Niemal czułam, jak David się rumieni. Nie wiem tylko czy z powodu hasła, czy takiej ilości półnagich dziewczyn. Niektóre nawet nie miały staników - nieszczególnie miały co ukrywać.
Ta, za którą weszliśmy także zrzuciła ubrania i weszła do parującej wanny, w której już siedziały jej przyjaciółki. Przyjęły ją chichotami. Zaczęły coś tam szeptać, jednak w miarę upływu czasu czuły się coraz pewniej i mówiły głośniej, mniej nachylone do siebie. A tematy stawały się coraz bardziej sprośne.
-Podmieńmy te szampony zanim zaczną porównywać rozmiary swoich pierwsi - syknęłam na ucho David'a. Przynajmniej sądziłam, że tam ma ucho, bo wciąż pozostawaliśmy niewidzialni. Równie dobrze mogłam mu to wyszeptać w potylicę lub czubek nosa. Podpełzliśmy do półeczki z szamponami i płynami i powolutku podmieniliśmy zwykłe szampony na magiczne farby do włosów, które znaleźliśmy w zapasach skonfiskowanych dzieciakom.
Wybiegliśmy z łazienki już nie przejmując się otwarciem drzwi, bo stało się, co stać się musiało. Dziewczynki był już całkiem skupione na okolicach w ciele koleżanek gdzieś pomiędzy szyją a pępkiem.

~~*~~~
Następnego dnia po szkole słychać było zrozpaczone piski grupy pierwszaczek. Ich włosy były w ohydnych kolorach jak brudna zieleń, żółto-brązowe i tego typu. Kiedy obok przebiegła mała, za którą weszliśmy do łazienki, uśmiechnęłam się szeroko do David'a.
-Brzydki ten uśmiech - stwierdził - Wyglądasz, jakby jeszcze nie było ci dość.
-Bo nie dość- odpowiedziałam całkiem poważnie


David?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz