Statystyka

Październik! ~~~

Październik
Nauka, nauka i nauka!
Powoli Robi Się Coraz chłodniej. Weekendy uczniowie spędzają w miasteczku.


Punkty przyznawane SĄ dopiero od roku szkolnego AŻ zrobić Początku wakacji - wtedy na Początku piszecie nazwę domu :. Od ... do / CD ...]
W WAKACJE Piszcie TYLKO od kogo ma kogo! Bez domu ponieważ nie nie SA przyznawane wtedy Punkty! :)

Opowiadania DO DOKOŃCZENIA!


Od Ell cd Rosalie - Czy Rosalie


Od Jonasza zrobić ... - Trzecioroczniaka Z Belle.
Od Lili cd. Jonasza - Do Jonasza
, Od Vinyli cd Lili - Czy Bianki i Lili



Od Avalone cd Daniela - CZY Daniela & Vako

niedziela, 3 maja 2015

Bellefeuille: Od Bianki CD Lili

~ Obudź się śpiące Brzydkie Kaczątko. ~ warknął niemiły, kobiecy głos.
- Co ? - mruknęłam zaspana. Przekręciłam się na prawą stronę, skąd dobiegał odgłos nerwowego tupania stopą.
~ G*wno. ~ Majestatyczna odpowiedź została dodatkowo zaopatrzona w pełne dezaprobaty westchnięcie. Próbowałam zobaczyć coś przez egipskie ciemności panujące w pomieszczeniu, lecz nie dało to żadnego efektu. W powietrzu czuć było charakterystyczny zapach medykamentów.
- Emm... Kim jesteś ? - zapytałam drżącym głosem.
~ Twoim koszmarem. ~ parsknęła. Ostrożnie przesunęłam dłoń w kierunku szafki nocnej. W ciemności rozległ się szyderczy chichot. ~ Biedactwo... Gdzie mogła się podziać twoja różdżka ?
- Człowieku, KIM ty jesteś i czego CHCESZ ?! - krzyknęłam, czy raczej pisnęłam ze strachu. Skuliłam sie na łóżku. Nagle usłyszałam odgłos szeleszczącego materiału i do pokoju wlał się strumień jasnego światła.
- Panno Fiodorow, nic pani nie jest ? - zapytała pani Petersen opuszczając różdżkę. - Słyszałam krzyki.
- Ja.... Nie, wszystko dobrze. Czy tu ktoś był ?
- Dziecko drogie, mamy środek nocy. - Jakby na potwierdzenie tych słów ziewnęła. - Kto miałby tutaj przychodzić ? Może ci się śniło? Pójdę po Eliksir Słodkiego Snu.
- A czy mogłaby mi pani przynieść moją różdżkę ? Nie mogę jej znaleść.
- Oczywiście. - powiedziała i wyszła zostawiając uchyloną zasłonę. Po cichu wyjrzałam za nią. Zobaczyłam szereg szpitalnych łóżek, z których tylko parę było zajmowane przez poszkodowanych uczniów. W całym Skrzydle panowała niesamowita cisza, a z dużych okien sączyło się blade światło księżyca. Stałam tak kilka minut, dopóki nie wróciła pani Petersen. Wypiłam eliksir i zasnęłam na resztę nocy. Obudziłam się rano kiedy przyniesiono mi śniadanie. Jedzenie w samotności zdecydowanie ma dużo plusów, ale najważniejsze jest brak wszechobecnego mlaskania i odgłosów głośnego przełykania ( Jest tu ktoś chory na mizofonię oprócz mnie ? ;-; ). Yyyych obrzydlistwo. Wzięłam do ręki podręcznik Zaklęć mając zamiar się pouczyć. Co jak co, ale natura Orlaczki wzywa. Po lekcjach do Smoka przyszli Rycerz ze swoją Księżniczką.
- I jak tam ? - krzyknęła podekscytowana Lili rzucając się na łóżko. - Petersen mówi, że jutro będziesz mogła wrócić na lekcje.
- Naprawdę ? Merlinowi niech będą dzięki ! - Uśmiechnęłam się szczerze. - Jest tu tak nudno, że nawet zaczęłam czytać Historię Magii.
- Uuuu... Nie zazdroszczę. - powiedziała Vi. - A teraz na dokładkę przyniosłyśmy ci notatki z WSZYSTKICH lekcji.
- O nieeee... - jęknęłam i ostentacyjnie osunęłam się na poduszki. Nieoczekiwanie zaczęłam się śmiać. Nie wiem nawet z czego, tak poprostu. Po chwili moje towarzyszki dołączyły do wspólnego brechtania.
~ Takie to śmieszne ? ~ Zachłysnęłam się powietrzem. Znowu ten głos, ale tym razem nie mogłam śnić. Chyba.
- Słyszałyście ? - spytałam przyjaciółki. Spojrzały na mnie ocierając oczy.
- Niby co ?
- No głos... - Dziewczyny patrzyły na mnie nic nie rozumiejąc. Nagle Vinyl zachichotała.
- Dobre. Prawie nas nabrałaś. - powiedziała. Kiedy przetworzyłam to w myślach wymusiłam uśmiech i pokiwałam głową. Miałam nadzieję, że nie wyglądało to sztucznie. One jednak nie wydawały się przejęte. Kilka minut później musiały wyjść, żeby na jutro napisać esej z Zaklęć. Ja zostałam sam na sam z moimi myślami i porcją eliksirów.
< Vi? Li? Nawet nie wiem co to jest ;-; Przypadkowe zlepki zdań. Btw. Lili i Vinyl NIE wiedzą o ''głosie'' :3 >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz