Statystyka

Październik! ~~~

Październik
Nauka, nauka i nauka!
Powoli Robi Się Coraz chłodniej. Weekendy uczniowie spędzają w miasteczku.


Punkty przyznawane SĄ dopiero od roku szkolnego AŻ zrobić Początku wakacji - wtedy na Początku piszecie nazwę domu :. Od ... do / CD ...]
W WAKACJE Piszcie TYLKO od kogo ma kogo! Bez domu ponieważ nie nie SA przyznawane wtedy Punkty! :)

Opowiadania DO DOKOŃCZENIA!


Od Ell cd Rosalie - Czy Rosalie


Od Jonasza zrobić ... - Trzecioroczniaka Z Belle.
Od Lili cd. Jonasza - Do Jonasza
, Od Vinyli cd Lili - Czy Bianki i Lili



Od Avalone cd Daniela - CZY Daniela & Vako

sobota, 11 kwietnia 2015

Bellefeuille: Od Vinyl cd. Lili

Nauczyciel ONMS'u podszedł pospiesznie do białowłosej, sprawdził jej tętno na szyi i podniósł na ręce.
- Wszyscy do szkoły! - krzyknął. - Lekcje odwołane!
Cały tłum uczniów ruszył w stronę akademii, a Trich dosłownie biegł z Bianką na rękach. Ja i Lili dogoniłyśmy profesora i truchtałyśmy równo z nim.
- Co z nią? - zapytałam przerażona. Właściwie to nie trzeba było nawet pytać, bo od razu można się zorientować, że jest źle. Bardzo źle... Na przedramieniu przyjaciółki znajdowała się rana, z której powoli sączyła się ciemnoczerwona krew i spływała po rękach Tricha. W każdym bądź razie nikt mi nie odpowiedział. Nie pytałam ponownie, znałam odpowiedź.
Chwilę później znaleźliśmy się już w skrzydle szpitalnym. Trich delikatnie położył nieprzytomną Biankę na pierwszym wolnym łóżku, a ja od razu zawołałam panią Petersen.
- Psze pani! Moja koleżanka... szybko!
Kobieta przybiegła za mną do łóżka, na którym leżała Piana i od razu zrobiła to co każdy lekarz robi, by zapoznać się z poszkodowanym: sprawdziła jej tętno na prawym nadgarstku. Rzuciła okiem na całe jej ciało i szybko pobiegła po kilka jej zabawek pielęgniarskich. Dosłownie po dwóch sekundkach wróciła z całą tacą przyrządów. W tempie błyskawicznym założyła na ręce białe rękawiczki i delikatnie zaczęła ciąć rękaw na jej rozszarpanym ramieniu.
- Co się jej stało? - zapytała.
- Fipogryf... i jej głupota. - odparł nauczyciel opierając się o kant łóżka.
- No dobrze. Dalej sobie sama poradzę, możecie wrócić na lekcje.
- Będzie z nią dobrze, prawda? - zapytała lekko drżącym głosem Lilianne.
- Na pewno będzie dobrze. - odpowiedziała pielęgniarka. - A teraz już lećcie na lekcje kochane.
W dramatycznym humorze ruszyłyśmy w stronę wspólnego dormitorium.

<Lili? Piana? :3 Sorki, że tak długo ._. >

1 komentarz: