-Uśmiechnęła się do mnie! I zarumieniła, kiedy się odwzajemniłem! Coś powiedziała do przyjaciółek! Kurde, ona jest SUPER!
Mój kumpel opadł na pościel i westchnął głęboko. Jeszcze nigdy nie widziałem go w takim stanie, jednak dobrze go rozumiałem. Zakochał się chłopak.
-Skoro jest taka super, to z łaski swojej weź jej to powiedz, a mnie oszczędź tych wyznań.
-Co ty!?
Vako się poderwał, patrząc na mnie szeroko otwartymi oczami, jakby nie wierzył, że powiedziałem to, co powiedziałem.
-Da mi prztyczka i każe spadać! Ty jej nie znasz! Dałaby mi kosza, a ja bym się już nie pozbierał. Nie znasz kobiecej okrutności! Ona jest super...
Ponownie opadł. Wywróciłem oczami i podszedłem do kumpla.
-Zapewniam, że znam kobiecą okrutność. Dziewczyna mnie na praktycznie rok zostawiła. A co do ciebie, jeśli się wstydzisz Vinylii, to odpuść. W naszym domu też jest dużo fajnych dziewczyn. Taka Amanda...
-Krzywe zęby.-przerwał mi.
-No... tak, ale uśmiecha się urzekająco. OK, nie Amanda to nie Amanda. Dajmy na to... Chelsea z Hero?
-Chelsea mówi z amerykańskim akcentem i ciągle gada o USA-wywrócił oczami.-Poza tym nie chcę żadnej innej dziewczyny. Może się kiedyś zbiorę na odwagę, ale jeszcze nie dziś. Może w przyszłym roku.
Aż mnie zatkało. Podszedłem do kumpla i potrząsnąłem nim za ramiona.
-Facet! Ty jesteś Orlakiem czy Papilonem!? Zamierzasz się schować w bibliotece i popaść w zgłębianie wiedzy wszelakiej! Baczność! Dziewczynę masz do zdobycia i nie pozwalam, żebyś mi się czaił do przyszłego roku. Zrozumiano?
-Tajes-odpowiedział instynktownie.
-Spocznij-kiwnąłem głową.
-To co robimy?-spytał Vako. Z zadowoleniem zauważyłem, że wziął sobie moją mowę do serca i naprawdę postanowił zawalczyć o Vinylię.
-Wypadałoby wzbudzić jej zazdrość. Znasz jakąś dziewczynę, którą można by wtajemniczyć, żeby udawała zakochaną w tobie?
Vako? Krótkie, ale na początek myślę może być :D
Mój kumpel opadł na pościel i westchnął głęboko. Jeszcze nigdy nie widziałem go w takim stanie, jednak dobrze go rozumiałem. Zakochał się chłopak.
-Skoro jest taka super, to z łaski swojej weź jej to powiedz, a mnie oszczędź tych wyznań.
-Co ty!?
Vako się poderwał, patrząc na mnie szeroko otwartymi oczami, jakby nie wierzył, że powiedziałem to, co powiedziałem.
-Da mi prztyczka i każe spadać! Ty jej nie znasz! Dałaby mi kosza, a ja bym się już nie pozbierał. Nie znasz kobiecej okrutności! Ona jest super...
Ponownie opadł. Wywróciłem oczami i podszedłem do kumpla.
-Zapewniam, że znam kobiecą okrutność. Dziewczyna mnie na praktycznie rok zostawiła. A co do ciebie, jeśli się wstydzisz Vinylii, to odpuść. W naszym domu też jest dużo fajnych dziewczyn. Taka Amanda...
-Krzywe zęby.-przerwał mi.
-No... tak, ale uśmiecha się urzekająco. OK, nie Amanda to nie Amanda. Dajmy na to... Chelsea z Hero?
-Chelsea mówi z amerykańskim akcentem i ciągle gada o USA-wywrócił oczami.-Poza tym nie chcę żadnej innej dziewczyny. Może się kiedyś zbiorę na odwagę, ale jeszcze nie dziś. Może w przyszłym roku.
Aż mnie zatkało. Podszedłem do kumpla i potrząsnąłem nim za ramiona.
-Facet! Ty jesteś Orlakiem czy Papilonem!? Zamierzasz się schować w bibliotece i popaść w zgłębianie wiedzy wszelakiej! Baczność! Dziewczynę masz do zdobycia i nie pozwalam, żebyś mi się czaił do przyszłego roku. Zrozumiano?
-Tajes-odpowiedział instynktownie.
-Spocznij-kiwnąłem głową.
-To co robimy?-spytał Vako. Z zadowoleniem zauważyłem, że wziął sobie moją mowę do serca i naprawdę postanowił zawalczyć o Vinylię.
-Wypadałoby wzbudzić jej zazdrość. Znasz jakąś dziewczynę, którą można by wtajemniczyć, żeby udawała zakochaną w tobie?
Vako? Krótkie, ale na początek myślę może być :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz