Biegłem przez korytarz co chwila wpadając na kogoś i przepraszając, chodź
i tak dalej biegłem i znów kogoś potrącałem, szczerząc się do wszystkich.
W końcu gdy miałem do tyłu odwróconą głowę wpadłem w prost na kogoś,
przewracając nas.
- Ał! - Zawołałem - Sorki!
- Nic się nie stało. - powiedziała... Lili siadając i masując sobie plecy.
Ja już się podniosłem i dałem rękę pomagając sarence, również się podnieść.
Ah. Tak, zawsze gdy ją widzę od razu przypomina mi się jak ją poznałem, gdy
będąc w mojej animagicznej formie ścigałem ją po lesie a ona w swojej uciekała.
- Wybacz, nie chciałem Cię potrącić. - Uśmiechnąłem się lekko.
- Chyba staranować.. - Zaśmiała się lekko i zaraz zaczęła zbierać książki, które teraz
walały się na około. I ja się zaraz po nie schyliłem by jej pomóc.
- To.. Zdradzisz mi przed kim tak zwiewałeś?
- Oh.. Ja nie.. Ohh... Dobra z kolegą się bawiłem, później biegaliśmy i pożegnaliśmy
się ale ja dalej biegłem.. Sam nie wiem poco.. - Wyszczerzyłem i podrapałem po karku.
- Czyli energia Cię rozpiera.
- Taa, pewnie tak. Cóż Ai zawsze sprawia, że dostaję głupawki, eh.. Chyba za dużo
z nim przebywam ostatnimi czasy. - Znów się uśmiechnąłem - Dokąd idziesz? Mogę
Ci towarzyszyć? - Zapytałem od razu.
< Lilianne? xD >
i tak dalej biegłem i znów kogoś potrącałem, szczerząc się do wszystkich.
W końcu gdy miałem do tyłu odwróconą głowę wpadłem w prost na kogoś,
przewracając nas.
- Ał! - Zawołałem - Sorki!
- Nic się nie stało. - powiedziała... Lili siadając i masując sobie plecy.
Ja już się podniosłem i dałem rękę pomagając sarence, również się podnieść.
Ah. Tak, zawsze gdy ją widzę od razu przypomina mi się jak ją poznałem, gdy
będąc w mojej animagicznej formie ścigałem ją po lesie a ona w swojej uciekała.
- Wybacz, nie chciałem Cię potrącić. - Uśmiechnąłem się lekko.
- Chyba staranować.. - Zaśmiała się lekko i zaraz zaczęła zbierać książki, które teraz
walały się na około. I ja się zaraz po nie schyliłem by jej pomóc.
- To.. Zdradzisz mi przed kim tak zwiewałeś?
- Oh.. Ja nie.. Ohh... Dobra z kolegą się bawiłem, później biegaliśmy i pożegnaliśmy
się ale ja dalej biegłem.. Sam nie wiem poco.. - Wyszczerzyłem i podrapałem po karku.
- Czyli energia Cię rozpiera.
- Taa, pewnie tak. Cóż Ai zawsze sprawia, że dostaję głupawki, eh.. Chyba za dużo
z nim przebywam ostatnimi czasy. - Znów się uśmiechnąłem - Dokąd idziesz? Mogę
Ci towarzyszyć? - Zapytałem od razu.
< Lilianne? xD >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz