Statystyka

Październik! ~~~

Październik
Nauka, nauka i nauka!
Powoli Robi Się Coraz chłodniej. Weekendy uczniowie spędzają w miasteczku.


Punkty przyznawane SĄ dopiero od roku szkolnego AŻ zrobić Początku wakacji - wtedy na Początku piszecie nazwę domu :. Od ... do / CD ...]
W WAKACJE Piszcie TYLKO od kogo ma kogo! Bez domu ponieważ nie nie SA przyznawane wtedy Punkty! :)

Opowiadania DO DOKOŃCZENIA!


Od Ell cd Rosalie - Czy Rosalie


Od Jonasza zrobić ... - Trzecioroczniaka Z Belle.
Od Lili cd. Jonasza - Do Jonasza
, Od Vinyli cd Lili - Czy Bianki i Lili



Od Avalone cd Daniela - CZY Daniela & Vako

poniedziałek, 13 kwietnia 2015

Bellefeuille: Od Jonasza cd Amorka

- E tam...- mruknąłem cicho- nie moja wina, że są tak cudowne- poprawiłem kurtkę. Moje glany uderzały o ziemię z przyjemnym brzękięm łańcucha przy nich i stukotem. Kocham moje czarne butki, a najlepsze są metalowe podeszwy, które nie raz ocaliły mi dupę. Dosłownie... nie raz się do mnie dobierano, a gdy sprawa zachodziła za daleko, wystarczał jeden porządny kopniak. Więc biada tym, którzy pierw zdejmują ze mnie górę, zamiast tych butów zacnych. Chłopak pewnie był lekko zdziwiony, gdy zobaczył, że jestem wystrojony w skórę, rurki i glany, w końcu zazwyczaj jestem słodziaczkiem. To znaczy, zawsze jestem słodziaczkiem. Lubię być taki Kawaii i w ogóle, ale ta moja "mroczniejsza" strona też jest fajna. Hehe, kryj się Amirze! Koło ciebie idzie lubujący MetalCore i Rock, słodki i do tego leniwy idiota! Jestem dziwny... ostatnio odkryłem, że kłębią się we mnie całkowite przeciwieństwa: Heavy Metalowiec- słodziak, nadpobudliwy- leniwy, bystry i inteligentny- idiota. A do tego upieram się, że między mną i Amir'em nic nie ma, a tak naprawdę podoba mi się...
- Jonasz?- głos chłopaka i jego ręka przed oczami przywrócił mnie do rzeczywistości.
- Zamyśliłem się, o co chodzi?
- Czemu mówisz na mnie Amir, skoro wszyscy nazywają mnie Ar?
- Hmmm... Amir to takie piękne imię, kojarzy mi się z Amor... a skrót Ar jest taki... po co skracać coś co piękne i dumne, na coś prostackiego? Ar brzmi jakby zawołał cię pijany pirat, drogi Amirze.
- Amor?- chłopak jakby dalej nie ocknął się od czasu gdy wypowiedziałem te słowa.
- Tak, Amor...- uśmiechnąłem się.
- Yhm...- odwrócił głowę.
- Mogę na ciebie mówić Amor, Amorku?
- Och... zastanowię się...
Dotarliśmy do lodziarni. Ja wziąłem dwie gałki czekoladowe, z bitą śmietaną o smaki truskawkowym i posypką o smaku malin. Nie patrzyłem co brał Amir, bardziej skupiłem się na swoim deserze. Usiedliśmy przy stoliku i zaczęliśmy lizać chłodne, lodowe kulki. W pewnym momencie wziąłem prawie całą gałkę do ust i oblizałem ją dokładnie. Chłopak patrzył na mnie z lekkim wytrzeszczem. Po chwili wyjąłem ją i zacząłem lizać, uśmiechając się do niego zmysłowo. Jego szyja była napięta, a wciągnięte policzki i szeroko otworzone oczy rozbawiły mnie, ale nie dałem tego po sobie poznać, żeby tylko nie zniszczyć tej chwili. Amir prędko odłożył walefek do stojaka i cały czerwony wybiegł do łazienki. Rozluźniłem się i śmiejąc się w duszy oparłem się o krzesło, całkowicie rozradowany z jego reakcji. Ciekawe, poszedł się zrzygać, czy może sobie zwalić? Nie będę docierał do tej informacji, po co mi ona? Hue, hue, oj ty zły Jonaszku, diabełek erotyczny z ciebie...
~ No na pewno, tylko od której strony?~ A od dupy, wiesz głosie wewnętrzny?! (HEHE). Od dziś mówię na ciebie Stefan. Stefanie jesteś upierdliwy.
~ Wiem o tym, za to mnie kochasz łamago~ A wiesz? A masz rację! Jonasz... dwa miesiące i cztery dni... wariujesz... albo zaciągniesz go do łóżka, albo całkowicie stracisz rozum i zwariujesz, po czym wylądujesz w psychiatryku. Już po mnie widać, że coś jest ze mną nie tak... jestem zachwiany emocjonalnie i ogólnie jakiś taki psychol się ze mnie zrobił. Nawet nie wiem kiedy on wrócił, już spokojny i ogarnięty. Zakładając jedną nogę powiedziałem próbując się nie roześmiać:
- Cześć... Mogę cię zjeść?- niestety moja próba nie wyszła i po chwili wybuchłem gardłowym śmiechem, a Amorek patrzył na mnie z wytrzeszczem oczu. Myślałem, że padnę. Rżałem jak koń, a on cały się spiął. Z przyjemnością patrzyłem na jego napiętą szczękę i szyję.

Amorku? GIŃ W ATAKU ORGAZMU XDDDDDDDDD

3 komentarze:

  1. Atak orgazmu to ja mam czytając o połączeniu rurek i metala :')
    ~ Liv

    OdpowiedzUsuń
  2. Cicho tam, to Arek mnie ubrał w rureczki! xD
    ~ Jonasz metalowiec zakładający rurki :')

    OdpowiedzUsuń
  3. Cicho tam, to Arek mnie ubrał w rureczki! xD
    ~ Jonasz metalowiec zakładający rurki :')

    OdpowiedzUsuń