Statystyka

Październik! ~~~

Październik
Nauka, nauka i nauka!
Powoli Robi Się Coraz chłodniej. Weekendy uczniowie spędzają w miasteczku.


Punkty przyznawane SĄ dopiero od roku szkolnego AŻ zrobić Początku wakacji - wtedy na Początku piszecie nazwę domu :. Od ... do / CD ...]
W WAKACJE Piszcie TYLKO od kogo ma kogo! Bez domu ponieważ nie nie SA przyznawane wtedy Punkty! :)

Opowiadania DO DOKOŃCZENIA!


Od Ell cd Rosalie - Czy Rosalie


Od Jonasza zrobić ... - Trzecioroczniaka Z Belle.
Od Lili cd. Jonasza - Do Jonasza
, Od Vinyli cd Lili - Czy Bianki i Lili



Od Avalone cd Daniela - CZY Daniela & Vako

poniedziałek, 5 stycznia 2015

Od Cleo Do ?

To na Plac Horkruksów.. Wypadałoby kupić kilka rzeczy. Obecnie na placu było bardzo dużo czarodziejów. Aż trudno dojrzeć kogoś znajomego. Jednak ja w przeciwieństwie do innych, chodzę po placu sama jak palec.
Najpierw wstąpiłam do księgarni. Poszłam na dział dziewiąty i szukałam książek do numerologi. Bez trudu znalazłam dane książki i poszłam na kolejny dział i kolejny i kolejny... Książek jednak było sporo, choć spodziewałam się ich trochu mniej.
- Do widzenia. - pożegnałam się ze sprzedawcą.
Ruszyłam dalej. Teraz może coś do quidditcha.
- dzień dobry - zaczęłam - Czy dostanę rękawice do quidditcha.?
- Oczywiście, chwilkę - sprzedawca zniknął za ladą - Oto one.
Wzięłam do ręki i przymierzyłam. Wydawały się być w porządku.
- Biorę - oznajmiłam i podałam pieniądze na ladę - dziękuję, do widzenia!
- Do widzenia!
Jak to ja oczywiście okrążyłam jeszcze kilka sklepów. Czas mijał mi bardzo szybko, ale także pogoda mnie nie zawiodła. Słońce grzało, wiał lekki wiatr, było wprost idealnie! Jednak momentami zaczęłam się gubić. Plac był bardzo przepełniony jak już wspominałam. A, gdy tylko ujrzałam znajomą twarz, znikała niczym duch. Dla chwili odpoczynku wstąpiłam do lodziarni. Jednak kolejka była całkiem spora. Stwierdziłam jednak, że poczekam. Zakupy przecież zrobione. Czekałam, a przed oczami kolejne twarze.
Na reszcie zamówiłam lody pistacjowe. Siadłam na ławce i zdegustowałam je.
Ruszyłam dalej, ale zaraz....chwila.... zakupy już zrobione... - zwolniłam mój krok. Przecież mogę już sobie stąd iść! Gwałtownie zmieniłam kierunek, ale jako iż nie pomyślałam, że ktoś może być za mną, musiałam na kogoś wleźć.

<Ktoś? Brak weny -,->

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz