Statystyka

Październik! ~~~

Październik
Nauka, nauka i nauka!
Powoli Robi Się Coraz chłodniej. Weekendy uczniowie spędzają w miasteczku.


Punkty przyznawane SĄ dopiero od roku szkolnego AŻ zrobić Początku wakacji - wtedy na Początku piszecie nazwę domu :. Od ... do / CD ...]
W WAKACJE Piszcie TYLKO od kogo ma kogo! Bez domu ponieważ nie nie SA przyznawane wtedy Punkty! :)

Opowiadania DO DOKOŃCZENIA!


Od Ell cd Rosalie - Czy Rosalie


Od Jonasza zrobić ... - Trzecioroczniaka Z Belle.
Od Lili cd. Jonasza - Do Jonasza
, Od Vinyli cd Lili - Czy Bianki i Lili



Od Avalone cd Daniela - CZY Daniela & Vako

niedziela, 11 stycznia 2015

Od Ell cd Adama

Po całym... Hm... Zajściu, jeszcze chwilę spacerowaliśmy z Adamem. Głównie gadaliśmy. Sama nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Najpierw uważa, że nigdy do nikogo nic nie czuł i całował mnie bo "to przyjemne", a potem, że mu na mnie zależy. A może się zmienił...? Nie, na pewno nie... z dnia na dzień człowiek się nie zmienia. Ale w jego głosie była taka przekonująca nuta... Chyba, że jestem kolejną, która nabrała się na jego teksty. Oby nie. Póki co, cieszę się tym co mam a potem zobaczymy. Wszystkiego trzeba w życiu spróbować. Nawet całowania się z Adamem Brooksem (xd).
- Halo! Ell! Ziemia do ciebie! - Adam pomachał mi ręką przed oczami, a kiedy na niego popatrzyłam uśmiechnął się szeroko.
- O czym tak rozmyślasz?
Pff. Dobrze wiesz o czym.
- O Quiddichu - wieczna wymówka.
- I co wymyśliłaś? - zapytał nie przestając się uśmiechać.
- Że szkoda, że nie byłam na finałach... Ale ty pewnie byłeś.
- Jasne. - powiedział bez nuty podekscytowania na wspomnienie meczu. Ale czemu mam się dziwić.. Nasi znów byli w finałach i znów przegrali.
- Ej! Traktujesz te mecze zbyt poważnie! - szturchnęłam go.
- No może trochę - wykrzywił usta w grymasie, który miał chyba być uśmiechem. Pokręciłam głową ze zrezygnowaniem. Też lubię Quiddicha, ale Adam i David to serio psychole.
Spacerowaliśmy jeszcze chwilę po czym poszliśmy po miotły które stały bezpieczne ukryte. Wzbiliśmy się w powietrze i ruszyliśmy w stronę Rue du Renard.
Wlecieliśmy przez okno od razu do pokoju Adama (przecież który normalny wchodzi przez drzwi jak człowiek?).
- No to co zostajesz na noc? - zapytał i błysnął zębami.
- No nie wiem... - przekomarzałam się z nim.
- Proszę? - zapytał i zrobił kwaśną minę jakby to słowo z trudem przeszło mu przez gardło.
- No mogę. Skoro tak bardzo chcesz - powiedziałam z przekąsem. - Tylko skoczę po ciuchy.
- Ok... - powiedział i skoczył na łóżko.
Wskoczyłam na miotłę i ruszyłam do domu.
- Hej, tato! - krzyknęłam. - Zostaję u koleżanki na noc!
- Której koleżanki? - odkrzyknął. Ta. Tradycyjna procedura. Przecież on nawet nie zna moich kolezanek.
- Do Clary!
- Okay!
Wbiegłam do pokoju, spakowałam swoją piżamę, szczoteczkę, ubrania na jutro i inne rzeczy jakie mogą mi się przydać. Wsiadłam na miotłę i wróciłam do domu Adama. Wleciałam przez okno i zauważyłam, że chłopaka nie ma. Usiadłam na łóżku i zaczęłam czekać. Po chwili drzwi się do otworzyły i do pokoju wszedł Adam.
- Mam jakieś gówno... W sensie chipsy, jakieś picie, które podobno jest dobre i sam nie wiem. - powiedział i rzucił wszystko na biurko.
- Spoko może potem zjem to wszystko żeby być gruba i brzydka - powiedziałam patrząc na te wszystkie tłuste rzeczy. wstyd się przyznać ale naszła mnie ochota na chipsy i colę... Świat zwariował...
- Okej bierz swoje ciuchy to zaprowadzę cię do twojego pokoju.
Weszliśmy do pokoju w którym miałam nocować. Był bardzo ładny. Położyłam torbę na łóżku.
Poszliśmy z Adamem do jego pokoju i zaczęliśmy wcinać chipsy, oczywiście chłopak nie mógł się powstrzymać i rzucił sarkastyczny komentarz o tym jaka to będę gruba i brzydka. Ale to dobrze. Za to go lubię.
Kiedy oczy zaczęły mi się zamykać oznajmiłam, że jestem zmęczona i idę spać. Weszłam pod prysznic, a prosto spod niego pod kołdrę. Nawet nie zdążyłam zamknąć oczu, a już usłyszałam ciche pukanie.


Adam? Lel jakie to łzawe ;-; i krótkie ;-; i beznadziejne ;-; matko co ja stworzyłam ;-;

5 komentarzy:

  1. Jak kłamać to kurwa mnie się w to miesza! *jprd**facepiano*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ona nie ma więcej znajomych ..

      Usuń
    2. Percy, powiedział że się focha bo jego to nie uwzględniła, a mieszka z mną.
      Ja rozumiem, ale mogła powiedzieć że idzie do Les, co by było w połowie prawdą :p

      Usuń
    3. Hahahhaha ona i Les . Ha xD LEEEL
      Jedyne osoby, jakie akceptuje Leslie to Clarisse jako jej życiowa mentorka i przewodniczka oraz David na którego ma krasza ale w życiu się nie przyzna :P

      Usuń
    4. Clarisse... mentorem?...

      Usuń