Statystyka

Październik! ~~~

Październik
Nauka, nauka i nauka!
Powoli Robi Się Coraz chłodniej. Weekendy uczniowie spędzają w miasteczku.


Punkty przyznawane SĄ dopiero od roku szkolnego AŻ zrobić Początku wakacji - wtedy na Początku piszecie nazwę domu :. Od ... do / CD ...]
W WAKACJE Piszcie TYLKO od kogo ma kogo! Bez domu ponieważ nie nie SA przyznawane wtedy Punkty! :)

Opowiadania DO DOKOŃCZENIA!


Od Ell cd Rosalie - Czy Rosalie


Od Jonasza zrobić ... - Trzecioroczniaka Z Belle.
Od Lili cd. Jonasza - Do Jonasza
, Od Vinyli cd Lili - Czy Bianki i Lili



Od Avalone cd Daniela - CZY Daniela & Vako

sobota, 7 lutego 2015

Ombrelune: Od Ell cd. Adama

- Ja przesadzam? - on chyba sobie żartuje.
- No. - mruknął - Powiedziałaś "nie" i spoko. Zdarza sie tak?
Jak. Można. Być. Takim. Dupkiem?! Dalej zerkałam przez okno, głownie obserwując reakcje Adama na moje słowa. Tak swoją drogą nie myślałam, że sie odezwie. Już prędzej znalazłby sobie nową dziewczynę na pocieszenie. W sumie, nigdy nie chciałam stać sie kimś takim, a dałam sie nabrać jak dziecko.
- Rozmyślasz nad nowym kazaniem? - zaśmiał sie Adam.
- Nie - odwróciłam sie do niego, by popatrzeć mu prosto w oczy - Myślałam o tym jak do dałam sie nabrać na te twoje gierki, uśmieszki, słowa.
Chlopak odwrócił wzrok.
- Patrz mi w oczy! - krzyknęłam - Po co? Te lata przyjaźni nic dla ciebie nie znaczą?!
- Oczywiście, że znaczą - odpowiedział bez skruchy.
- Tyle masz mi do powiedzenia, tak? - zapytałam nawet nie oczekując odpowiedzi - Adam, wyjdź stąd. Nie chcę cie widzieć, rozumiesz?
Znów patrzyłam na krajobrazy za oknem.
- Nie wyjdę - powiedział.
Westchnęłam. Przerabiamy to samo od początku...
- Chcę się pogodzić - ogłosił.
- No na razie kiepsko ci to idzie - stwierdziłam.
- Ell, dramatyzujesz -przewrócił oczami.
- Ooo, nie. Tak łatwo ci nie pójdzie - powiedziałam cicho i tak samo skończyłam - Wynoś sie. Nie mam najmniejszej ochoty gadać z takim idiotą jak ty. Nie masz za grosz szacunku i honoru. Luniak, wiem ale... Wiesz nie mam ochoty prawic ci Kazań, bo i tak mnie zlewasz. Więc po prostu sie wynos. Myślę, że najlepiej będzie jak się nie będziemy do siebie odzywać.
Znów odwróciłam głowę w stronę chłopaka. Wydawał się być zaskoczony. Przyzwyczaił się, że zawsze łatwo mu wybaczam. Rozpieszczony bahor. Uważa, że wszystko mu sie należy. Ale tym razem przegiął. I to ostro.
- A teraz wyjdź - powiedziałam cicho, ale stanowczo.
Adam chyba zauważył, że nie ma szans na zgodę, więc posłusznie opuścił przedział. I dobrze. Nie miałam najmniejszej ochoty ciagnąć tej bezsensownej dyskusji.
Resztę drogi spędziłam na rozmyślaniach. Powinnam się z nim pogodzić? Z drugiej strony jak tak łatwo wybaczę mu, to znów wywinie jakiś numer... Sama nie wiem. Zobaczę co przyniesie czas.

(Liv specjalnie dla cb :* ) :


Adam? Takie megadługie ;-;

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz